#1589603 - 14/09/2007 22:57
Re: Kilka slów...
[Re: Misza_SB]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/08/2005
Postów: 3612
|
juz wczoraj wdziałem ten temat, ale... nie wiedzialem co napisac... 3-5 lat? to kupa czasu przeciez! i co zamierzasz przez ten czas robic? siedziec i czekac? nie zamykaj wszyskich furtek! zyj tak jak do tej pory tylko intensywniej! ciesz sie dniem dzisiejszy, a nie mysl o tym co bedzie za "X" lat. sam interesuje sie psychologia. i tak jak juz ktos wczesniej napisal - jeśli uwierzysz w to, ze zostalo Ci 3-5 lat życia, to bankowo więcej niz tyle nie przetrwasz!! jesli zaprogramujesz swój umysł, ze owe 3-5 lat to z terminologi bukmacherskiej tak zwany "pewniak", to Twoj organizm bedzie sam zmierzal do tego, aby Twoje "oczekiwania" się zrealizowaly!! Łatwo mi mowic... ale ZMIEŃ NASTAWIENIE! chociaz próbuj! "medycyna idzie do przodu" - banał. ale to prawda! kazdego dnia naukowcy dokonuja niesamowitych odkryc! nauka sie rozwija w kosmicznym tempie. Lek na Twoją chorobe moze sie pojawic w kazdej chwili. Tak wiem, "dziś" to sie wydaje nierealne, ale to nie jest żadne science fiction. A Ty chlopie masz minimum pare lat czasu. Wiesz co to jest 3-5 lat w medycynie?! Odkryją idealne leki, odkryja idealna terapie. ja w to wierze. I Ty przeciez tez  "Rozklej się" na kilka dni. Wyplacz wszystkie łzy. Takie oczyszczenie jest potrzebne. Ale po tych paru dniach wracaj i zaczynaj wszystko od nowa! specem oczywiscie zadnym nie jestem ,ale proponuje Ci pomyslec o alternatywnych metodach leczenia. "wizualizacja" dobra rzecz. Rob sobie takie sesje. Zamknij oczy, głębokie wdechy, powolne wydechy. Przy wydechach wyobrazaj sobie, jak wydmuchujesz raka ze swojego organizmu, jak się od niego uwalniasz. O szczegółach tej metody bys musial gdzies poczytac, bo to tylko takie moje amatorskie "radzenie"  jednak wierze w jego skutecznosc  w nocy załozony przez Ciebie temat mnie troche rozbil. Ale dzis mi przeszło, bo naprawde jestem dobrej mysli. nie jest to wcale jakies "pocieszanie na sile". Naprawde czuje, ze bedzie dobrze  
|
Do góry
|
|
|
|
#1589634 - 14/09/2007 23:17
Re: Kilka slów...
[Re: Fozzie]
|
old hand
Meldunek: 04/12/2006
Postów: 1174
|
Ostatnia rzecza jest w tym wypadku wiara w Boga  Moja siostra miesiac temu byla z kolezanka na pielgrzymce prawie 2 tygodnie na Jasna Gore na piechote. Dzisiaj pojechala na pogrzeb mlodszej siostry tej kolezanki, bo pare dni temu tamta wpadla pod pociag. Do szkoly sie spieszyla..  Tak wiec jak nie uwierzysz w siebie to zaden bozek ci nie pomoze. Inna sprawa ze szansa mikroskopijna bo skoro jest dokladnie okreslony deadline to..
|
Do góry
|
|
|
|
#1589662 - 14/09/2007 23:32
Re: Kilka slów...
[Re: Egzekutor]
|
Profesor
Meldunek: 19/08/2005
Postów: 28891
Skąd: ॐ नमः ...
|
Inna sprawa ze szansa mikroskopijna bo skoro jest dokladnie okreslony deadline to..
Nic bardziej mylnego ... przyklad Kylo i jeszcze milion innych. Zresztą nie muszę szukać daleko ponieważ bardzo bliska mi osoba kilka lat temu była w zasadzie już nie jedną na dwoma nogami na tamtym świecie. Bardzo ciężko zachorowała i lekarze dawali Jej nie 5 czy 6 lat a tylko pół roku. Od tamtego czasu minęło 5 lat i Ona czuję się bardzo dobrze choć tak jak pisałem sytuacja była już wręcz beznadziejna.Takich przypadków jest mnóstwo więc konowałami nie ma sie co przejmowac tylko wziąsc sprawy w swoje ręce ... walczyć walczyć i jeszcze raz walczyć NIGDY się nie poddawać NIGDY !
|
Do góry
|
|
|
|
#1589735 - 15/09/2007 00:04
Re: Kilka slów...
[Re: Stoin]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 12/12/2006
Postów: 6199
Skąd: bezczas
|
Czytam ten temat od samego początku. Na początku wielkie wyrazy współczucia bo to co Cię spotkało należy do nagorszych rzeczy na świecie.
JA chce tylko powiedzieć kilka słów. Przede wszystkim, nie wierzyć że to już koniec, nie poddawać sie i żyć normalnie korzystać z tego jedynego daru jaki dał nam Bóg. I tak jak powiedział Stoin post wyżej walczyć, walczyć i jeszcze raz walczyć. NIGDY się nie poddawać. TO słowo jest tu bardzo ważne. Wytrwałości życzę.
$port
|
Do góry
|
|
|
|
#1589789 - 15/09/2007 00:32
Re: Kilka slów...
[Re: $port]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/02/2006
Postów: 3349
Skąd: Słupsk/Warszawa
|
U mnie w 2003 roku zdiagnozowano tętniaka tętnicy szyjnej.. Nikt nie chciał tego operować, bo podobno był w takim dziwnym miejscu, że mało było takich przypadków.. Mama jeździła do Berlina, do Paryża i dowiadywała się co można zrobić.. W Berlinie została olana.. W Paryżu lekarz się przejął.. Polecił mamie lekarza z Lublina, który był jego uczniem.. I tak trafiłem do Lublina.. Zamknęli mi tętnicę i funkcjonowałem normalnie.. Pod koniec kwietnia tego roku miałem wylew.. Zawieźli mnie do szpitala i zrobili badania. Jechałem w nocy karetką ze Słupska do Lublina żeby tam zobaczyli co i jak, bo na badaniu w Słupsku wykryli tylko, że był wylew, była krew, ale nikt nie wiedział skąd.. Przeszedłem w Lublinie wszystkie możliwe badania i dalej nic nie wykryli.. Wróciłem do domu.. I równo miesiąc po poprzednim wylewie przyszedł kolejny.. Tym razem badania wykryły kolejnego tętniaka.. Pojechałem tym razem do Warszawy.. Tam mnie zoperowali.. Lekarz jak otworzył mi głowę to powiedział, że jestem martwym przypadkiem.. Zaklipsowali mi tętnicę sześcioma klipsami, choć normalnie potrzebne są tylko dwa.. I po dwóch tygodniach spędzonych w szpitalu wróciłem do domu.. Póki co nie mam kawałka czaszki.. Ale żyję.. Choć mogło mnie już nie być.. Dlatego wiem co czujesz Biszop i chociaż nigdy ze sobą nie rozmawialiśmy, to chciałbym żebyś wiedział, że trzymam kciuki za to żebyś wyzdrowiał.. Nie ma rzeczy niemożliwych.. Wyjdziesz z tego i będziesz widział jak Twój syn dorasta.. A później Twój syn będzie widział jak Ty się starzejesz  Głowa do góry.. Przeciwstaw się chorobie, tylko w ten sposób możesz ją zwalczyć! Trzymaj się i walcz!
|
Do góry
|
|
|
|
#1589805 - 15/09/2007 00:39
Re: Kilka slów...
[Re: tomo]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 31/08/2002
Postów: 2036
Skąd: Köslin
|
Hey Biszop! Na początku nie wiedziałem co napisać...było mi tylko strasznie smutno.Ale jezeli lekarz twierdzi ,że przed Tobą 3-5 lat życia to ja twierdze zmień lekarza do chuja! Miałem kolegę z którym grałem razem w piłkę i gdy kończyliśmy wiek juniora młodszego w ostatnim meczu dostał potężnego kopa...z tej rany zrobił się wrzut,po miesiącu okazało się za ma raka a za dwa już nie żył. Jezeli ktoś mówi Ci ,że przed Toba kilka lat życia najprawdopodobniej nie wie co Ci jest! Tak jak napisał Michał medycyna z roku na rok robi ogromne postępy i może jeszcze nie da się wyleczyć każdej choroby to jednak walka z nowotworem nie oznacza końcowej porażki. Teraz nasze słowa pewnie przejdą koło Ciebie bokiem ale mam nadzieje ,że wkrótce staniesz na nogi, otrząsniesz sie z wyroku ,który ktoś Ci przekazał i zaczniesz walczyć! Jedną rzecz napisałeś ważną....cieszcie się każdym dniem,chwilą bo nie wiadomo kiedy nas ktoś nie zaskoczy taką wieścią....samemu czasami wydaję mi się ,że cos jest nie tak...ewentualnie pierdolnę kiedyś na zawał bo pobolewa mnie lewa strona ale jezeli lekarz postawiłby na mnie wyrok tak jak na Tobie tez pewnie miałbym straszną zapaść psychiczną. Masz dla kogo żyć to najważniejsze i już niedługo dojdziesz do siebie!Trzymam kciuki
|
Do góry
|
|
|
|
#1589829 - 15/09/2007 00:56
Re: Kilka slów...
[Re: zw1]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 21/01/2005
Postów: 1711
Skąd: Świdnica
|
Walcz Biszop bo warto.
Sam miałem podobną sytuację w domu jakiś czas temu. U mojej mamy wykryto podwyższony marker nowotworowy (typowo kobiece części ciała) , mogę się mylić ale proporcje były mniej więcej takie : odpowiedni poziom ok. 40 , u mojej mamy - 430 . Początkowo załamka , ale podtrzymana na duchu + kilka wizyt u specjalisty i nagle okazuje się , że odpowiednia kuracja niweluje poziom markera nowotworowego . Nie wiem na ile możliwe jest wyleczenie Twojego nowotworu lub pozbycie się go, bo kompletnie się na tym nie znam . Wiem za to , że te wszystkie słowa wsparcia tutaj pokażą Ci , że za nic w świecie nie powinieneś się poddawać . Dasz radę człowieku , teraz musisz być silniejszy niż kiedykolwiek , a tą siłę da Ci rodzina , znajomi , przyjaciele .
|
Do góry
|
|
|
|
#1589844 - 15/09/2007 01:02
Re: Kilka slów...
[Re: Killa Boom]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 17/04/2006
Postów: 2987
|
Kurcze aż mi ciary przeszły po ciele jak czytałem ten tekst. Kurcze jaki ten świat jest dziwny i niesprawiedliwy. Biszkop trzymaj się i bądz dobrej nadzieji, nie wolno Ci się poddawać trzeba walczyć a przy okazji cieszyć się żeyciem.
|
Do góry
|
|
|
|
#1589872 - 15/09/2007 01:12
Re: Kilka slów...
[Re: Tommii]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 10/06/2004
Postów: 8023
Skąd: Tu gdzie jest najlepiej
|
.....jak dla mnie szok olbrzymi szok nie czytałem poprzednich postów ale wyobrażałem sobie Ciebie <po jednym zdjeciu które kiedys wkleiłes i które zapamietałem - byłeś na nim ze swoja żona> jako wesołego cieszącego sie zyciem i przede wszystkim ZDROWEGOchłopaka/męża/ojca tego małego brzdąca..... Cóż moge wiecej napisac-OBYS WYZDROWIAł I MóGł W SWOIM żYCIU JESZCZE WIELE OSIAGNAć.......
|
Do góry
|
|
|
|
#1589930 - 15/09/2007 01:32
Re: Kilka slów...
[Re: BZYCZEK]
|
veteran
Meldunek: 04/08/2006
Postów: 1212
Skąd: Starachowice
|
Biszopku dla Ciebie 3 razy NIE NIE znamy się, ale to nieważne NIE poddawaj się NIE martw sie, bo każdy wierzy, że z tego wyjdziesz
jesli wiara przenosi góry, to całe forum jest w stanie zrobić coś więcej, ta wiara niech Cie napędza do przodu, do tych chwil, ktore przed Tobą, one będą, bo Ty tego chcesz, bliscy i my też ...dla Ciebie
poczuj oddech wiary w sobie!!! wygramy!!
|
Do góry
|
|
|
|
#1590036 - 15/09/2007 02:08
Re: Kilka slów...
[Re: Llama]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 29/03/2006
Postów: 4403
|
Biszop już tu wiele osób napisało żebysz się nie poddawal i mają racje!! Zobacz ilu sportowcom lekarze mówili że już koniec, że już nic z zyciu nie osiągną. Ba niektórzy mieli umrzeć. Armstrong, Januszewski..... i wielu innych. Lekarz Ci mówi 3-5 lat ale to jest jakbyś nic nie robił. Jeszcze wiele się może zmienić. Czytaj, szukaj, dzwoń, dowaiaduj się wszystkiego o tej chorobie ale przedewszystkim nei poddawaj się. Ja osobiście wiele razy uśmiechałem się widząc te Twoje overy w 2 lidze Włoskiej i chce je widywać jeszcze latami. A co z Romą, wyobraź sobie jak jesteś na meczu a Twój syn jest ubrany w koszulke Totti czy nie warto żyć dla takich chwil?? Najlepiej napisał Goget, ile to już było pewniaków, że jakas drużyna miała wygrać z kopciuszkiem a ten kopciuszek walczył, gryzł trawe i osiągnąl sukces!! Pamiętaj, że w rankingu jesteś zamrozyny więc wszyscy spodziewamy się Ciebie dalej Walcz chopie 
|
Do góry
|
|
|
|
#1590119 - 15/09/2007 02:33
Re: Kilka slów...
[Re: drfocus]
|
addict
Meldunek: 08/03/2006
Postów: 598
Skąd: GG 346319
|
Ehh...w takich chwilach ciężko coś mądrego napisać. Nie znamy się , nie mieliśmy okazji podyskutować na forum , ale jak wszyscy ja też jestem z Tobą. Podpisuję się pod tym co napisali amkwish , tomo i Ignorator. Od siebie dodam , że wiem , że może byłeś , albo jeszcze będziesz przez kilka dni w dołku i tak naprawdę będzie Ci wszystko jedno. Ale w końcu przyjdzie taki dzień kiedy powiesz sobie - "K...a dosyć! Muszę walczyć!Nie jestem sam - są ze mną rodzina , przyjaciele , znajomi , ludzie z forum!Jestem im wszystkim potrzebny - nie poddam się , zwyciężę!!! "
Wiara , walka , modlitwa czynią cuda - chyba nikt w to nie wątpi. Cuda się zdarzają i ja wierzę , że tak będzie w Twoim przypadku i po prostu pokonasz chorobę.To pewne jak amen w pacierzu.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|