Strasbourg - Marseille Ol. 3.34 2.90 2.17 04.08.2007 - 17.10
Bordeaux - Lens 2.17 2.88 3.37 04.08.2007 - 20.00
Caen - Nice 2.32 2.84 3.12 04.08.2007 - 20.00
Lille - Lorient 1.72 3.19 4.71 04.08.2007 - 20.00
Monaco - St. Etienne 1.91 3.02 4.00 04.08.2007 - 20.00
Paris SG - Sochaux 1.72 3.22 4.72 04.08.2007 - 20.00
Rennes - Nancy 1.78 3.12 4.47 04.08.2007 - 20.00
Valenciennes - Toulouse 2.62 2.83 2.71 04.08.2007 - 20.00
Le Mans - Metz 1.97 2.97 3.82 05.08.2007 - 18.00
Lyon - Auxerre 1.36 4.02 8.29 05.08.2007 - 21.00

Rennes - Nancy

Początek sezonu zapowiada się niezwykle ciekawie, znając ligę francuską należy spodizewać się niespodzianek już nawet w pierwszej kolejce. Wracając do meczu Rennes w poprzednim sezonie spisywało się na tyle dobrze, iż zajęło wysoką 3 pozycję w tabeli ligowej. Najwięcej punktów podopiecznym Pierre Dreossiego udało się zdobyć na własnym stadionie bilnas 10-6-3 i bramki 24-15 wygląda wprost imponująco zwłaszcza, jeśli weźmie się pod uwagę specyfikę Ligue 1. Wszystko wskazuje na to, że gracze Rennes także w tym sezonie gros punktó zdobędą jako gopodarze. Natomiast piłkarze Nancy po mimo udanego początku poprzedniego sezonu i udziału w Pucharze UEFA w przeciągu całego sezonu spisywali się naprawdę słabo, zwłaszcza w meczach wyjazdowych 1-8-10 to bardzo słabiutko jak na drużynę o takim potencjale, kóra koniec końców zajęła miejsce w drugiej części tabeli. Przed rozpoczęciem obecnego w obu drużynach doszło do sporych zmian kadrowych. Na nieszczęście z Rennes odeszło kilku podstawowych graczy decydujących o obliczu drużyny a mianowicie Bourillon, Faty, Melchiot, Mvuemba i Utaka. Na ich miejsce sprowadzono m.in Hansson, J.Leroy i Pagis. Są to bez wątpienia gracze doświadczeni i z tzw. nazwiskami, lecz czas pokaże czy były to udane transfery. Jak na razie to suma strat przewyższa sumę zysków. Choć należy zaznaczyć, iż i w nadchodzącym, bo jeszcze nie rozpoczetym sezonie Rennes także ma aspiracje na odgrywanie czołowej roli w lidze. Bretoński charakter. Na drugim biegunie znajduje się drużyna Nancy prowadzona przez Pablo Correa. W zespole gości także doszło do sporych zmian kadrowych, choć może nie aż takich jak w Rennes, najwiekszym ubytkiem jest strata Diakhaté, który przeszedł do Dynama Kijów. Nancy w meczach sparingowych spisywało się różnie a to wygrali z Grenoble a to przegrali z Andrelechtem. Pomimo, że nie zanotowali duzych ubytków kadrowych nie wzmocnili składu znacząco, a powinni zwłaszcza linie ofenyswne, gdyż w minionym sezonie mieli problemy ze zdobywaniem bramek co znacząco wpłynęło na ich postawę i miejsce w lidze. Obawiam się, iż w nowym sezonie będą raczej zespołem walczącym przede wszystkim o zachowanie ligowego bytu ewentualnie o miejsce wśrodku tabeli, ale to wszystko. Tak jak większość zespołów o punkty będzie walczyć na własnym obiekcie 12-2-5 i bramki 26:19, to bardzo dobry bilans. Tyle tytułem wstepu. Odnośnie samego meczu, dotychczasowe konfrontacje układały się dość równomiernie tzn. Rennes na Stade de la Route de Lorient wygrali dwukrotnie raz wygrało Nancy i raz zanotowano podział punktów, bramki 6-5 dla Rennes, natomiast Nancy jako gospodarz na Stade Marcel-Picot były identyczne rezultaty, tylko tym razem dwukrotnie wygrywało Nancy i na ich korzyść był bilans bramkowy 9-1. Na Stade de la Route de Lorient nie często padały wyskie wyniki, tak więc można przypuszczać, że i tym razem padnie wynik underowy. Z historii spotkań wynika, iż konfrontacje pomiedzy obiema drużynami są bardzo wyrównane, można zatem zaryzykować stwierdzenie, iż w tym spotakniu brak zdecydowanego faworyta. Oczywiście patrząc na kursy wydaje sie, iż faworytem jest ekipa gospodarzy, tudno się z tym nie zgodzić, choć sam mecz oscyluje w granicy remisu, wszak Nancy nie stado baranów i na rzeź nie jada o punkty powalczą, jednakze trudno mi wyobrazić sobie ich zwycięstwo. I choć Rennes przystąpią do meczu bez Ettiennea Didota, jednego z kluczowych zawodników, to jednak zdecydjue się na zagranie na zwyciestwo gospodarzy w tym meczu.

Typ: Rennes

[b]RC Strasbourg - Olympique Marsylia[b/]

Zupełnie nie dawno osoby związane z drużyną ze Stade Velodrome zapowiadały, że w tym sezonie postrają się odebrać tytuł Olympique Lyon. Uczynienie pierwszego kroku ku osiągnieciu tego celu podopieczni Alberta Emona bedą mogli zrobic już w Sobotę wygrywając Strasbourgiem, beniaminkiem ligi. Drużyna gospodarzy jak dotąd nie dokonała znaczących transferów, które pozwoliłby na realne wzmocnienie składu. Taki stan rzeczy stanowi jeden z powodów dla których Racingowi nie daje się dużych sznas na utrzymanie sie w lidze, cowięcej jest on jednym z żelaznych kandydatów do spakku z Ligue 1. Strasbourg w meczach sparingowych prezentował się słabo m.in wygrał 3:0 z SV Linx, przegrał z Boulougne 1:2 a także remisował z Levante i Metz po 1:1. Zupełnie inaczej sprawoał się pretendent do tytułu mistrzowskiego Olympique Marsylia zwyciężając m.in z 2:1 AS Saint Etienne, 2:1 Aris Saloniki i 3:2 Bordeaux.Co niezbicie dowidz, iż znajdują się w dobrej formie. O sile drużyny prowadzonej przez A. Emona świadczą także zakupy piłkarzy w okienku trnsferowym. Sklad biało-błękitnych wzmocniiony został przez m.in. Zendena, Cisse, Faty, Giveta, Benoit Cheyrou, Zianiego. Po stronie strat należy zapisać głównie odejście Francka Ribery'ego i Mikaela Pagisa, lecz te straty nie są na tyle poważne, jeśli spojrzy się na listę graczy, którzy przyszli. W Marsylii dość długo czekają na tytuł mistrzowski, przełomowy miał być już poprzedni sezon, który Olympique zakończył na 2 miejscu ze sporą strata punktową do Lyonu. Wpływ na zajęcie tylko drugiej pozycji w Ligue 1 maiły spore wachania formy piłkarzy, któzy przeplatali lepsze mecze gorszymi a także gra w meczachwyjazdowych. były one pieta achillesową Marsylczyków. Jeśli w obecnym sezonie ustabilizują formę i poprawią grę w mecach wyjazdowych, mają spore szanse na zdobycie upragnionego tytułu. Chyba po raz pierwszy od początku hegemonii Lyonu w Ligue 1 bezpośredni rywal do pierwszego miejsca dysponuje o ile nie równorzednym, to naprawdę nie wiele gorszym składem. Obie drużyny spotkały się po raz ostatni w sezonie 2005/6 wtedy to na Stade de la Meinau lepsi okazali się goście wygrywając 1-0, lecz dotychczasowe spotkania pomiędzy Strasbourgiem w roli gospodarza a Marsylią jako gościem, przemawiają na korzyść gospodarzy, którzy trzy mecze wygrali dwa przegrali i dwa zremsiowali, bilans bramek takze korzystny dla RC Strasbourg 9-6. Wydaje mi się, iż Marsylia nie powinna zacząć falstartem, zapowiada się na zwycięstwo gości. Choć Strasbourg zapewne tanio skóry nie sprzeda, choć nie najmocniejszy to klub to nie można go lekceważyć bo a nuż zaskoczy.

Typ: Olympique Marsylia

Już w najbliższy weekend francuska Ligue1, jako pierwsza spośród pięciu najlepszych europejskich lig, po raz 70-ty zainauguruje rozgrywki. Za głównego faworyta do zdobycia mistrzowskiej korony uchodzi Oympique Lyon, który na przestrzeni ostatnich sześciu lat całkowicie zdominował rozgrywki. Jednak w obecnym sezonie wcale nie musi być już tak różowo, choćby za sprawą utraty w letnim okienku transferowym takich zawodników, jak Abidal, Malouda, czy Tiago (być może odejdzie też Kallstroem). Oczywiście daleko do stwierdzenia, iż „król jest nagi”, gdyż braki te uzupełniono niezwykle rozsądnie (Bodmer, Keita, Belhadj, Grosso). Niemniej kto wie, czy największa strata nie nastąpiła na ławce trenerskiej, gdzie Gerrarda Houliera zastąpił, zdolny aczkolwiek niemający na swoim koncie jakichś spektakularnych sukcesów z poprzednimi drużynami Alain Perrin.

Najbliżej detronizacji mistrza wydaje się być Olympique Marsylia, w którym po fantastycznym finiszu i drugiej lokacie na zakończenie poprzednich rozgrywek apetyty wciąż rosną. Pomimo sprzedaży Ribery’ego „OM” dysponują silną i szeroką kadrą i niewykluczone, że to właśnie ekipa z południa Francji będzie najbardziej nękać imiennika z Lyonu. Do co najmniej miejsca na pudle pretenduje również AS Monaco, które po przewietrzeniu składu oraz zatrudnieniu na stanowisku szkoleniowca Ricardo Gomesa (ex-Bordeaux) ma grać najbardziej zdyscyplinowaną, a co za tym idzie najskuteczniejszą piłkę nad Sekwaną. Warunek jest tylko jeden: wszyscy czołowi zawodnicy (a przede wszystkim Jan Koller) muszą być zdrowi. Niezbyt z kolei przekonuje mnie Paris Saint-Germain, które choć znacząco wzmocniło siłę napadu (Pancrate i Luyindula mają znacząco odciążyć Pauletę w zdobywaniu bramek), to o jej sile defensywnej nie może wciąż stanowić tylko i wyłącznie Mickael Landreau.

Nie wykluczone również, że na atak z drugiej linii zdecyduje się, ktoś z trójcy Bordeaux, Lens, Toulouse. Za „Żyrondystami” przemawia niezwykle ciekawy skład z Bellionem, Caveneghim i Chamakhiem w ataku. Z drugiej strony zespół ze światowej stolicy wina poprowadzi niemający praktycznie żadnego, trenerskiego doświadczenia Laurent Blanc, a prawidłowość dobry zawodnik – dobry szkoleniowiec występuje w piłce nożnej nadzwyczaj rzadko. Z kolei Racing Lens jest autorem najgłośniejszego transferu w letnim okienku transferowym, gdyż „Les Sang et Or” poprowadzi Guy Roux, który przez niemal całą swoją karierę kojarzony był z Auxerre. Mimo to magia jego nazwiska chyba wciąż działa, gdyż na północ Francji sprowadzono takich zawodników, jak Akale, czy B. Kalou i wszystko wskazuje na to, iż Lens nieraz porządnie namiesza w szykach możnym Ligue1. Moim „czarnym koniem” w nadchodzącym sezonie będzie Tuluza, która po sensacyjnym trzecim miejscu na zakończenie ubiegłorocznych rozgrywek wcale nie zamierza spocząć na laurach. Niezwykle obiecujący Gignac, bramkostrzelny Santos, to tylko niektóre z wartościowych wzmocnień, jakie będzie miał dyspozycji Elie Baup. Jednak największym problemem jego podopiecznych może okazać się konieczność godzenia zmagań na krajowym froncie, z rozgrywkami Ligi Mistrzów w którą Tuluza z całą stanowczością celuje. Zbyt wielkich szans na zaistnienie w obecnym sezonie nie będzie miało Lille, które po wyprzedaży najlepszych zawodników (Odemwingie, Bodmer, Keita) czeka przeciętny sezon w środku ligowej tabeli.

Co się zaś tyczy walki o utrzymanie, to niemal standardowo będą w niej uczestniczyć wszyscy beniaminkowie, chociaż dużo większe szanse na zachowanie ligowego bytu daje ekipom Metz i Strasbourga. Niewykluczone, że syndrom drugoroczniaków zanotuje ktoś z dwójki Valenciennes, Lorient (moim faworytem są ci drudzy) i następne rozgrywki któraś z drużyn zainauguruje w Ligue2.

Moje typy na nadchodzący sezon:
1. Ol Lyon
2. Ol. Marsylia
3. Lens
Spadek: Lorient, Caen i Nancy.

Do - vindom.

W całej analizie spotkania Racing Strasbourg - Olympique Marseille nie wspomniałeś o najważniejszej informacji.
W OM nie zagra Samir Nasri. Akurat nie ma co ukrywać, że ten zawodnik to w tej chwili gwiazda Marsylczyków i ogromna nadzieja całej Francji. Nie jest to jedyna absencja wśród gości, bo nie zagrają również Hamel, Oruma oraz Fiorèse (inf. z OM.9x.pl).
Na pewno nie zmienia to faktu, że podopieczni Alberta Emona to bardzo silna drużyna, co udowodniła w sparingach o których wspomniałeś. Piłkarze Marsylii w świetnej formie (wyniki spotkań kontrolnych), a co bardzo ważne - strzela Cisse. W moim odczuciu Francuz to cały czas niespełniony zawodnik. Wybił się w Auxerre, został zauważony przez Liverpool i co? Według mnie nie poszedł do przodu, wręcz odwrotnie. OM wyciągnęło do niego rękę i jak na razie "rewanżuję się" doskonale. Na niego, obok Nasriego na pewno będzie można liczyć, a swoją drogą ma coś do udowodnienia.
Ja jednak mimo wszystko spotkanie RS - OM odpuszczę. Dlaczego? Początek sezonu, inauguracja, sparingi sparingami, a co będzie w lidze to już inna bajka. Kurs może i zachęca, ale boję się, że gracze OM bez Nasriego mogą sobie nie poradzić w tak ważnym, pierwszym teście.

Racja jest to z mojej strony przeoczenie, nie ma co ukrywać dość poważne.

Odnośnie nieobecności Nasriego. W moim odczuciu brak Nasriego w dzisiejszym meczu nie musi oznaczać dodatkowych trudności dla OM w odniesieniu zwycięstwa. Przy tak wyrówanym składzie bedzie miał kto zastąpić Samira. Jest on ważną postacią dla drużyny, ale nie klucozwą. Przy tak młodym wieku ciagle zdarząć mu się mogą wachania formy, toteż nie należy zbytnio przeceniać jego wpływu na grę drużyny.

Valenciennes - Toulouse
Typ: (0) 2
Kurs: 2.36
Buk: Betfair
Stawka: 5/10

Na wyrównany pojedynek zanosi się w Valenciennes, gdzie gospodarze będą podejmować rewelację ubiegłego sezonu Toulouse. Podopiecznych Elie Baupa z pewnością nieco zmartwił fakt wylosowania Liverpoolu w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Mimo to należy zauważyć, że goście przygotowali się do obecnych rozgrywek niezwykle rzeczowo. Ze składu „Les Violets” nie ubył praktycznie żaden kluczowy zawodnik, a ponadto postarano się o solidne wzmocnienie siły ataku sprowadzając zdolnego Andre-Pierre Gignac’a oraz Santosa (ex-FC Zurich i Sochaux). Dlatego też to właśnie w ekipie gości upatruje faworyta dzisiejszej potyczki. Jednak jako, że to dopiero początek sezonu i dyspozycja obu zespołów pozostaje tym podpieram zerowym handicapem, za który to typ na Betfair można złapać kurs w okolicach @2.36.

Lille - Lorient

Dla podopiecznych Claude'a Puela zapowada się ciężki sezon. Ze składu LOSC odeszło wielu zawodników stanowiących trzon drużyny w poprzednich sezonach Bodmer. Keita, Odemwingie, Tavlaridis, Chalme i Schmitz na ich miejsce sporwadzono Béria, Tahirovic, Marica i Yanes. Jednakże stroan ubytków przeważa nad strona zysków. Lille w meczach sparingowych prezentowało się różnie odobnie jak przeciwnicy, choć na uwagę zasługuje zwycięstwo z belgijskim Charleroi aż 5-0. Z wazniejszych meczy sparingowych Lorient godny odnotowani jest przegrany pojedynek z Rennes 1-0. W sładzie drużyny gości także zaszły spore zmiany przyszło 8 nowych zawodników w tym Vahirua z Nicei a odeszło aż 12 piłkarzy. Zmiany są to dość znaczne. W dotych czasowych pojedynkach na Stade Lille Métropole de Villeneuve podopieczni Puela zanotowali 3 wygrane tracąc tylko 1 gola strzelając aż 5. Mozna zatem stwierdzić, iż rywal im "leży". Jednakze biorąc po uwagę obecną sytuację kadrową Lille wygrana w tym spotkaniu w tym sezonie stoi pod sporym znakiem zapytania. Sytuacji nie poprawia fakt, iż Lorient przyjedzie osąłbione brakiem Bertranda Roberta, Lionela Cappone, Ulricha Le Pena i Juliana Pinarda. Co więcej Lille już od kilku sezonów nie potrafi odnieść zwycięstwa na inaugurację rozgrywek. Mimo tego Lille jest w dzisiejszym meczu faworytem. Moim zdaniem nie słusznie, Lorient już w poprzednim sezonie udowodnił, że potrafi walczyć z potentami wugrywając z PSG na 3-2 czy rozbijaąc Marsylię 3-0. Jakoś nie wydaje mi się, aby w tym meczu pomimo osłbień nie zdobyli choć punktu.

Typ: Lorient x2 i over 2.5

Paris Saint Germain - FC Sochaux
Typ: 1 @ 1.75 (6/10)

Zastanawiam się czemu nikt z Was nie wspomniał tutaj o meczu PSG-FC Sochaux?
Faworytem "na papierze" są gospodarze, a według mnie udowodnią to również na boisku.
Ostatnie sezony bardzo słabe w wykonaniu ekipy z "Parc des Princes". Od wicemistrzostwa Francji (sezon 03/04) - kolejne wołały o pomstę do nieba. Kompletnie nic nie szło. Powoli trwa odbuduowywanie tego zespołu. Paul Le Guen od połowy stycznia tego roku prowadzi PSG, udało mu się utrzymać zespół w 1 lidze, bo taki stawiano mu cel.
Sparingi Paris SG zdecydowanie na duży plus, bo między innymi zwycięstwo nad silną Valencią o czymś świadczy (choć VCF zagrała w eksperymentalnym ustawieniu). PSG grało aż miło na to się patrzyło. Wcześniejsze spotkania kontrolne także bardzo przyzwoicie. Wzmocnień przed sezonem nie było jakiś spektakularnych. Moim zdaniem obecna kadra powinna spokojnie powalczyć o pierwszą szóstę w Ligue 1. Paryżan zasili Grégory Bourillon (Rennes), Didier Digard (Le Havre) i Zoumana Camara (St Etienne). Kluczowe "ubytki" to Edouard Cisse (Besiktas) oraz Bonaventure Kalou (RC Lens), choć myślę, że jak najbardziej do zastąpienia. W sezonie 2007/2008, PSG ma wprowadzić zupełnie nową jakość. Do kadry dołączyło kilku młodych, niezwykle obiecujących się zawodników. M.in. Sakho (obrońca, 17 lat), Sankharé (pomocnik, 18 lat), Ngoyi (pomocnik, 19 lat), czy David N'Gog (napastnik, 18 lat), którzy w sparingach prezentowali się wybornie. Wystarczy zobaczyć choćby skrót z meczu PSG-Valencia, jak ci młodzi chłopcy po prostu "klepią" obrońców hiszpańskiego zespołu.
Jeśli chodzi o FC Sochaux to także rewelacji nie było. Wzmocnienia - Stephane Dalmat (Bordeaux), Lionel Mathis (Auxerre) oraz Bojan Jokic (NK Hit Gorica). Ubytki kadrowe - Jerome Leroy (Rennes) oraz Massimo Moia (Gent) i tyle. Sparingi przeciętnie, na dodatek porażka kilka dni temu w meczu o Superpuchar Francji z Ol. Lyonem.
Staram się omijać pierwsze kolejki, na dodatek jest to liga francuska. Jednak myślę, że warto dziś zagrać na zwycięstwo gospodarzy. Na pewno mają coś do udowodnienia, zaczyna wszystko układać się w tym klubie i według mnie zanosi się dziś na pierwszą wygraną PSG, choć gości nie można lekceważyć, bo to bardzo solidny klub.