Flavio Cipolla - Dominik Hrbaty 62 63Cóż można napisać o meczu w którym Hrbaty na 9 swoich podań wygrywa tylko 1
i to w 2 secie !!! już to mówi samo za siebie - 5 pierwszych gemów w meczu to same breaki.
Hrbaty - nieregularny, mnóstwo niewymuszonych błędów, fatalna gra przy siatce. Niby mu zależało, bo po wygranych piłkach próbował się motywować, ale tym się meczu nie wygrywa. Potwierdził swoją słabą dyspozycję i szczęśliwe zwycięstwo z 1 meszu z Masikiem.
Próbował grać swoje miał przebłyski i wówczas grał piękny dla oka tenis, ale tego było dziś bardzo mało.
Cipolla - "walczak" - biega do wszystkiego - nie było dla niego straconej piłki. Martwi jedynie fakt, że Hrbaty kilka razy go przełamał, a Dominik miał przebłyski swojej formy.
Włoch gra urozmaicony tenis - często grał ładne skróty, "regularny do bólu" trzyma piłkę w korcie i raczej większych błędów nie popełniał. Raczej defensywna gra, ale gdy trzeba to potrafi zaatakować. Mam nadzieję, że nie zabaluje dziś z resztą włoskiej ekipy i jutro będzie mu się chciało grać.
Łukasz Kubot - Simone Vagnozzi 60 64To że Kubot wygrał seta 6/0 już mówi samo za siebie
Kubot - oj dziś zagrał bardzo dobre spotkanie. Skoncentrowany, zmobilizowany i regularny. Może grało mu się łatwiej, bo szybko Włocha przełamał i "pusciły emocje"
Bardzo dobry serwis, z którym Włoch w 1 secie zupełnie nie mógł sobie poradzić - była to kopalnia punktów i łatwe gemy dla Polaka. Muszę dziś Kubota pochwalić za piękną grę - nawet skróty mu wchodziły - jedyny mankament to SMECZE !!! - tragedia tak wysoki chłopak, a stojąc z 2 m przed siatką nie potrafi skończyć.
W meczu z Greulem też miał z tym problemy.
Grał piękne mocne piłki z głębi kortu i trafiał. W całym meczu popełnił bardzo mało UE. Prawie koncertowa gra Polaka, który szybko w 2 secie przełamał Włocha i już tylko kontrolował mecz, bo wiedział, że przy takiej dyspozycji serwisowej swojego podania nie przegra i w pewnych momentach odpuszczał i moim zdaniem bardzo dobrze robił, bo nie męczył się głupimi wymianami i nie tracił sił przed jutrzejszym meczem.
Spotkanie trwało dokładnie 77 minuty i to też o czymś świadczy.
Vagnozi - cóż mam napisać - wypadł bardzo blado przy Kubocie. Nie istniał w 1 secie tak więc trudno cokolwiek powiedzieć. Problemy przy silnym serwisie rywala. Kiepska psycha za rzucanie rakietą [2x] otrzymał ostrzeżenie. Słaby serwis i określenie "pykacz" pasuje do niego. Warunki fizyczne kiepskie [niskiego wzrostu], nie ma silnego kończącego uderzenia. Popełniał dużo UE, ale to zasługa Kubota, który grał agresywnie i zmuszał Vagnoziego do błędów.
Santiago Ventura - Stefano Galvani 63 46 64Jednak coś napiszę
.
Ci co postawili na Venturę mogą być
WDZIęCZNI ekipie
z P-nia, która swoim zachowaniem przyczyniła się do zwycięstwa Hiszpana. Dla mnie takie zachowanie to nawet "wioska" nie była, nazwałbym to dosadniej, ale po co już po meczu.
Dodam tylko, że trzeba było się wcześniej umówić na Galvaniego, bo oboje grali kiepsko z tych fragmentów co ja widziałem, ogólnie mecz stał na kiepskim poziomie i wówczas byłoby o wiele większe "bicie" na kursie. To tyle na przyszłość.
A co do sędziego to był to Nasz sędzia, więc nie dziwię się, że nie reagował w "pewnych" momentach.