Nie uwierzycie co zrobiłem

Bzyku vs Zabielany. Jest 2-2 i obaj mamy ponad 800 w ostatniej partii. Dostaję kartę marzenie Obudowana 80-tka i obudowana 100-tka... Wiadomo, że wygram - mogę z tym grać spokojnie nawet 250.
Zabielany gratuluje, mówi "bierz" - to nacisnąłem żeby grać minimum (130) i biorę wszystko.
A tu... SZOK!
Miałem prze tą grą 850. Więc powinienem zagrać 150 (spokojnie bym ugrał o 100 więcej), a nie popatrzałem i nacisnąłem 130.
Oczywiście jak to w takiej sytuacji bywa i powinno bywać - ostatecznie grę przegrałem.
Bzyku (debil) - Zabielany
2:3Gratuluję

A ja... szkoda gadać... jestem gorszy niż Gołota
