Wczoraj w nocy, składałem sobie kupon, pierwszym zdarzeniem było spotkanie WNBA pomiędzy Houston, a Sacramento, w którym to wg mnie Sacramento miało wygrać, po sprawdzeniu pozostałych zdarzeń wybrałem Sacramento, Tsonga, i Mayera, i tu zaczęły się dylemanty, o ile Mayer i Tsonga wyglądali wg mnie bardzo dobrze, o tyle Sacramento zaczęło mnie trochę niepokoić, zacząłem zastanawiać się nad overem, ale linia została tak wystawiona, że w żaden sposób nie mogłem jej rozgryźć: 147,5pkt., początkowo wydawało mi się, że jednak padnie więcej pkt., Houston obroną nie grzeszy, zatem jeżeli będą chciały powalczyć- muszą dużo, rzucać, z drugiej strony sacramento potrafi braonić bardzo dobrze, i zaznaczyłem over, na kuponie w tym momencie miałem: Tsonga, Mayera, i wlasnie, over, ostatnie sprawdzenie, czy napewno wszystko jest jak być powinno... i po 1,5 godz. zastanawiania się, postanowiłem w końcu zagrać, myślać, że mam: Zwycięstwo Sacrameno, i dwa tenisy szybko zatwierdziłem kupon, aby już przestać patrzeć przez kolejną godzinę kto wygra, a kto nie.... (w rzeczywistości zamiast win Sacramento, zagrałem over), nadszedł czas meczu, a że zagrałem dość poważniej, śledziłem sobie go ze spokojem ma live, bowiem już po I kwarcie było 21-10 dla Sacramento, pomyślałem, że jednak dobrze zrobiłem zostawiając over, (a tak naprawde over niechcacy zagrałem), i emocjonowałem sie lekko spotkaniem, kibicując Sacramento, podczas gdy na kuponie miałem zagrany over,... Mecz zakonczył sie pewnym zwycięstwem Sacramento, i już było bliżej wygranej, jakie było moje zdziwienie, gdy po zalogowaniu na koncie zobaczyłem, że mam do wygrania o wiele więcej niż być powinno, sprawdzam dlaczego- a tam over, szczesliwie, bardzo szczesliwie dla mnie over padl, rzucono 149 pkt, a linia wynosiła 147,5 i wszystko dzieki ostatniej iV kwarcie, w której fauli było co nie miara, osobiste wchodziły do tego trójki również, ogromne szczescie, i ogromny Fuks
(kurs na zwyciestwo wynosił 1,35, na over 1,85
)